Co sprawia, ze zdecydowana wiekszosc ludzi tak pilnie dazy do maksymalnego zaspokojenia podstawowych potrzeb? Nawet jesli wiedza, ze ziemia jako zamkniety system nie moze przystosowac sie do rosnacego zuzycia zasobow. Juz z tej obserwacji powinni dojsc do wniosku, ze czlowiek nie ma nic wspolnego z malpa. Gdyby ludzie zachowywali sie jak malpy, nie trzeba by sie martwic o planete Ziemie ani jej stworzenia. Co sklania wielu ludzi, poza pragnieniem wladzy i pieniedzy, do tak nagannego zachowania?